Notatka prasowa stała się powszechną formą działań z zakresu public relations także w internecie. Z reguły jednak publikacja ich na swoich stronach nie jest dobrym pomysłem – Dlaczego??
Otóż takie notatki są zwykle rozsyłane masowo do dużej ilości portali, nawet jeżeli tylko niewielka część z nich zostanie opublikowana to my publikując ją również u siebie publikujemy kopiowaną treść, a to już się nie podoba na przykład Google i wiąże się z ryzykiem kar dla strony, bez względu jak dobra pod względem merytorycznym i jak bardzo użyteczna dla naszych czytelników byłaby owa informacja.
Ostatnio udało mi się jednak przekonać pana z agencji PR, który się z nami z skontaktował z propozycją zamieszczenia u nas takowych informacji o znaczeniu unikalności tekstu.
Ów przedstawiciel agencji napisał do nas z formularza kontaktowego, że chciałby zachęcić do opublikowania swoich artykułów na temat epilacji i zabiegów upiększających.Powiedział, że teksty są bardzo atrakcyjne, zostały sprawdzone przez lekarza dermatologa i doskonale wpiszą się w tematykę naszego portalu. Chętnie podeśle również zdjęcia i będzie bardzo wdzięczny za zwrotnego maila kontaktowego.
No to stwierdziłem, że chętnie opublikujemy, jeżeli to są unikalne teksty… jednak jeżeli masowo publikowane po różnych portalach to nie bardzo, bo Google strasznie szaleje ostatnio i tylko szukają cały czas pretekstu by wyrzucać strony, w sumie to zrobili już paranoję z internetu, także nie chcielibyśmy ryzykować publikując nieunikalną treść.
Pan z agencji w pierwszym momencie poinformował mnie, że jak się zapewne domyślamy teksty wysyłał też do innych portali, ale prawdę mówiąc nie miał jak do tej pory żadnego odzewu. Powiedział, że jeżeli coś się ukaże, to najprędzej po Nowym Roku i że chętnie sprawi, żeby teksty dla Was były unikalne – nowy lid, tytuł, śródtytuły, drobne zmiany w samej treści.
Oj nadal nie bardzo…-wyjaśniłem więc, że ogólnie to chodzi przede wszystkim o tekst, żaden porządny portal nie opublikuje kopiowanych tekstów, jedynie takie co jadą właśnie na notatkach prasowych i newsach „piarowych”, ale to z reguły ląduje w filtrach w wyszukiwarce. Musiałby więc przerabiać bardzo mocno treść, tak że jak się wklei zdanie do wyszukiwarki to nie znajdzie nic, bo na przykład przerabiając pojedyncze słowa i zdania procent całości kopiowanego tekstu i tak będzie bardzo duży więc to wyląduje w filtrze i może nam zaszkodzić też, nawet jeżeli tekst zostanie opublikowany jako pierwszy u nas, a na innych stronach pojawią się kopie to nie wiadomo, który Google uzna za oryginał, a który za kopie. Jakby chciał pisać unikalne treści to mogę dać mu dostęp do publikacji w innym miejscu, ale też tekst musiałyby mieć odpowiednią formę dopasowaną do profilu serwisu, żeby nie było zaraz na początku tekstu widać, że jego celem jest promowanie czegoś – w praktyce takie nienachalne, ukryte promowanie obecnie się lepiej sprawdza niż typowo piarowy tekst, bo to ludzie przestają czytać po kilku zdaniach.
No to wysłał dwa teksty w załącznikach, które nie zostały jeszcze nigdzie opublikowane i obiecał, że nigdzie więcej nie pójdą, teksty były rzeczywiście profesjonalne więc opublikowałem, ale profilaktycznie sprawdzę za jakiś czas, czy dotrzymał słowa. Takie informacje prasowe to można publikować, tym bardziej, że rzeczywiście idealnie wpasowywały się w profil naszego serwisu. Widać zależało mu bardzo… ale takich jest jeden na sto, także uważajcie i się zastanówcie czy warto publikować notatki prasowe na swoich stronach internetowych.
Polecane:
- http://antyhaczyk.blogspot.com/p/opinie-o-bankach.html – opinie o bankach