Optymalna platforma blogerska

Przeglądam sobie od wczoraj waszą blogosferę newsweekową i w sumie chyba jest to jedna z lepszych platform blogerskich moim zdaniem. Oczywiście to za krótko, żeby cokolwiek oceniać, ale od strony technicznej się wyróżnia w stosunku do innych.

Przede wszystkim jest częścią  portalu newsweeka, dzięki czemu blog ma ułatwiony start, bo od razu można liczyć na potencjalnych czytelników. W sumie najtrudniej jest zacząć i rozkręcić bloga, a przyciąganie czytelnika to już całkiem inna bajka. Niby te wielkie platformy blogerskie jak wordpress, czy blogspot, gdzie blogi są na subdomenach, też mają swoją blogosferę, ale tam jest taki przemiał, że chyba nikt nie da rady czytać, a nawet przeglądać co kto inny publikuje, bo biorąc pod uwagę tysiące, czy nawet większe ilości użytkowników z całego świata powoduje to, że w ciągu godziny pojawiają się tam setki postów i nawet nie ma szans, by po napisaniu ktoś z blogosfery to przeczytał, a tutaj widzę, że jest inaczej. Tworzycie tak jakby „blogosferową rodzinę”, rozmawiacie między sobą, komentujecie i wymieniacie się opiniami. To jest fajne.

Najgorzej jest chyba jak się zakłada samodzielnego i całkowicie odrębnego bloga, bo pisanie to jedna rzecz, a przyciągnięcie jakichkolwiek stałych czytelników to ciężki i długotrwały proces.

Pytanie, czy tutaj głównie piszecie o polityce i gospodarce, o kraju i świecie zgodnie z profilem Newsweeka, czy też luźniejsze tematy poruszacie?

Edycja:

heh, no wymiatacie pod względem aktywności w dyskusjach. Na razie przetestowałem już kilka platform blogowych i dosłownie nigdzie startujący blog nie ma szans na dyskusję w komentarzach tak jak tutaj.

24 odpowiedzi do “Optymalna platforma blogerska”

  1. kotecek Witaj. Do wyboru masz zakładki tematyczne: Polityka polska,Świat,Społeczeństwo, Pop i Sztuka,Gospodarka,Historia,Sport i Na luzie (moja ulubiona) Zakasuj rękawy i do roboty! Powodzenia! Ps. Z tą rodziną to różnie bywa.Jak to w rodzinie. 🙂 Ps.1 Jeżeli chodzi o kociarzy to znajdziesz u nas wspólny język z kilkoma. Jednego zaraz przywołamy: elmohero , jesteś? Ja jednak jestem psiarzem…

  2. Nie no ja nie jestem kociarzem ;), nawet nie mam kota :), to zbieg okoliczności, akurat mi przyszło do głowy jak szukałem avatar.

  3. kotecek
    No to przepraszam.
    elmohero , sorki. kotecek nie jest tym na kogo wygląda.
    Może być jednak ciekawie. 🙂

  4. kotecek Spoko, u nas jak w rodzinie – wszyscy sobie pomagamy: . I tak to jest, że niektórzy jednak piszą, co im ślina na język przyniesie. 😉 . Andrzej-jedrasik Na mnie fiu fiu nie działa, ale widziałem i myślałem, że to kotecka, a tu kotecek…

  5. kotecek Kłótni i animozji nie miałeś okazji wypatrzeć w dwa dni, więc tak szybko nie kadź ;). Co niektórzy zdążyli od tego uciec. Tym niemniej uogólnienia generalnie miłe i ja się tam przyznaję, że wczytuję się w ludzi dla ich poznawania i inspirowania się ich rozumowaniem, a nie dla znajdowania mądrości samych w sobie. Ale oczywiście istnieje sort ludzi niezaangażowanych w śledzenie o czym kto pisze, komu jak się żyje na tym świecie, czy jakiekolwiek komentarze. Co za oryginalne tagi… I nie staraj wstrzelić w profil miejsca, bo nie ma czegoś takiego. Z czego należy być najbardziej dumnym (nie tam z nazwy). W kategoriach np. w ogóle nie widać religii i nauki, a ja bym postawiła trochę kasy na to, że to u nas dominuje.

  6. No i to jest właśnie fajnie, że to wszystko „żyje”

    Filmik widziałem, znam.

  7. elmohero Za fiu fiu przepraszam.Przejęzyczyłem się. Kotecek czy kotecka,co za różnica? Ważne,żeby pazurki były ostre.

  8. Andrzej-jedrasik
    Bardziej to się przeoczyłeś chyba . Ale zauważ jak się koty sobą interesują .
    Z tym że ten nowszy to jakby lew i może użreć . Licho wie .
    pozdro.hejo.

  9. (kotecek) Kłótnie i animozje dotyczą tylko nielicznej grupy „na górze”, która czuje się zobowiązana by każdą swoją agresywną wymianę zdań oceniać w perspektywie całego portalu. Od jakiegoś czasu na szczęście jest spokój. Szkoda tylko, że przez te konflikty opuścili portal bardzo dobrzy blogerzy, jak na przykład Daria Siemion. Początkowo byłem sceptyczny co do portalu, chociaż bardzo zachęcił mnie układ strony (bardzo przejrzysty, czysty). Z czasem stwierdziłem, że to jeden z najlepszych portali blogerskich, chociaż wymaga nieco bardziej zaangażowanego moderatora i technika (szef Piotr Bratkowski niestety opuszcza nasz portal i ciągle czekamy na nowego „pana i władcę”). Przyciągnięcie czytelników na stronie Newsweeka jest o tyle łatwiejsze, że blogernia ma bardzo dobre pozycjonowanie w przeglądarce. Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdy jeden z moich przeciętnych tekstów (o samobójstwie nastolatki która była dręczona w szkole, niby nic ciekawego a jednak…) miał na tyle dobre pozycjonowanie, że teraz znajduje się na 25 miejscu w najczęściej czytanych tekstach blogerni (kosmos, nigdy nie sądziłem, że tak wysoko zajdzie jakikolwiek z moich wpisów!). Tematy są różne, od luźnych wierszyków Andrzeja Jędrasika, który już zdążył Cię przywitać, przez dobitne i ostre wpisy Raczy, aż po wywody naukowe profesora Krysztofiaka. Nie lubisz PiSu? Zajrzyj na bloga Pani Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej lub blogowego łobuza Krzysztona. Nie lubisz PO? Na pewno zainteresują Cię wpisy JWO. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja akurat piszę serię tekstów o historii sławy Krzysztofa Kononowicza, polecam 😀

  10. kotecek
    Przemiał jest, niby na youtuba tez trafia na minute 60godzin obrazu z dźwiękiem i co z tego jak i tak większość materiału można spuścić w cyfrowej toalecie 🙂 żaden portal nie gwarantuje blogerskiego startu, bo bez względu na label, czy to Newsweek czy Gazeta Polska głupot czytać nie będę. Jeśli jeden i ten sam autor mi się wyświetla codziennie na fasadzie portalu a treść jego bloga mnie jak dotąd nie zainteresowała,to nie ważne, jaka jest jego pisarska częstotliwość, bo ja i tak nie polecę na serwowana ilość. Wszystko zależy od inwencji i wkładu autora, to tez kwestia jakości nie ilosci.

  11. ewafornal
    Wiele zależy od tego jak bardzo zdesperowana będziesz . Żeby polecieć .
    pozdro.hejo.

  12. Andrzej-jedrasik
    LONG JOHN na półce i grozi mi desperacja . Bo nie w czas .
    pozdro.hejo.

  13. ewafornal . Jak na razie to sama dokonałaś tu aktu samospuszczenia do cyfrowego kibla :)Że głupoty? Bez kompleksów – inni blogerzy też piszą tutaj czasem bzdety…

  14. Andrzej-jedrasik
    .
    Andrzeju, ja Tobie zawsze plusy stawiam, nawet jak bzdeta nie napiszesz 🙂

  15. Afapipi@ a wlasnie,kolejna dobra rada: prosimy nie mielic plikow bezpowrotnie w publicznej cyfrowej betoniarce,bo Newskwizycja to zaraz wypluje i o kompleksa pozwie. I moze jeszcze wirtualnie wychloszcze: buhaha! lovely.

  16. ewafornal
    .
    Ale chłostanie to Ty chyba lubisz?;) Poza tym gratuluję zmysłu obserwacyjnego 😛

  17. Andrzej-jedrasik
    Ciekawe, czy by Ci tak chętnie dawała plusa, gdyby w tych ikonkach, które obrazują plus-minus, nie było „tak trzymać” i „buu…”, tylko buziaczki kontra zaciśnięte piąchy.

  18. Afapipi@ no nie wiem, nikt mnie jeszcze nie wychlostal swoja dostatecznie cièta, trafiona reposta i sie nie zapowiada. Jak to zrobi to powiem Ci czy lubie 😉 poki co dostalam tylko kulka blota ale na takie atrakcje zamontowalam dosc rozlegle wycieraczki :]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *