Obecne trendy wskazują, że warto inwestować w social marketing

Pozyskałem kilka polubień na Facebooku, ale to mało, warto to rozwinąć, ale sam nie dam rady. Przymierzam się też do założenia wizytówki w G+ i Mapach Google, tylko tu jest mały konflikt, bo w wielu katalogach firm, które G. bierze pod uwagę oceniając firmy w mapach jest już nasza firma, więc nie mogę dodać samego oświetlenia LED, ale pomyślę jakby to optymalnie pogodzić. Gdy założę tą wizytówkę, to prawdopodobnie po kilku miesiącach na adres firmowy przyjdzie karta z kodem weryfikującym albo i nie przyjdzie 😉 . Czasem nie dochodzą i trzeba wysłać drugi albo i trzeci raz. Kiedyś była możliwość weryfikacji przez telefon stacjonarny, ale wtedy by ktoś musiał odebrać w tym momencie jak będziemy to zakładali, poza tym nie wiem, czy nadal jest taka możliwość, bo jak pamiętam nie zawsze się pojawiała taka opcja. W każdym razie na daną chwilę muszę wymyślić jak pogodzić te dwie firmy pod jednym adresem, bo tworzenie wspólnej wizytówki nie bardzo ma sens tym bardziej, że można dodać tylko jeden adres strony www. Poza tym są to dwie różne branże. Może kiedyś jakoś zrobimy 2wie wizytówki.

Przy okazji, możemy mieć problem z linkami, które ktoś kiedyś dodawał (mogą być szkodliwe). Ja nikogo absolutnie nie krytykuję, bo wtedy była to dobra i skuteczna metoda i przez lata wielu ludzi ją stosowało, po czym G. stwierdziło, że nie… że to jest niezgodne z ich wytycznymi – najpierw uznali, że katalogi (nie wszystkie, ale takie masowe – [dużo wyjaśnień]) są niezgodne z ich wytycznymi, a niedawno zrezygnowali ze stosowanej reguły, że linki przychodzące nie mogą szkodzić, bo każdy może je dodać, nie tylko właściciel. Przypuszczam, że dlatego iż obecnie nastawiają się na „uwalanie” stron zarabiających, by zmusić ich właścicieli do korzystania z Adrwords. Z nimi tak jest, co chwilę wymyślają co by tu zabronić, także obecnie jest już wszystko niezgodne z ich wytycznymi. W każdym razie na daną chwilę i tak się tych linków nie pozbędziemy, w przypadku problemów można próbować pisać do właścicieli, ale z tego co wiem, to zwykle nie odpowiadają.

Obecne trendy wskazują, że warto inwestować w social marketing – społecznościowy. Ciekawie też rozwija się wyszukiwarka Microsoftu – Bing, coraz więcej ludzi nie lubi G. za ich pazerną i bezwzględną politykę, ale to na razie się dzieje w sferze eksperckiej – wśród webmasterów, także jeżeli chodzi o społeczeństwo to jeszcze daleka przyszłość… chociaż w sieci przyszłość nadchodzi zwykle szybciej niż się spodziewamy.

 

4 odpowiedzi do “Obecne trendy wskazują, że warto inwestować w social marketing”

  1. No znowu nie przesadzaj, że było tego tak dużo! Przeczytałem bez problemu. A nawet dowiedziałem się, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny :-). Ja naiwnie pomyślałem, że te kilka „lubię to” wzięło się z ludzkich
    zainteresowań naszą branżą na Facebooku. A czy ten co dodał wpis to może też Ty? Też wiem, że na FB należało by prężniej podziałać – a może zrobisz mi małe
    przeszkolenie?

  2. Witaj,
    Tak to też ja 🙂 chciałem wrzucić linka do podstrony, ale na razie testuję, które linki są widziane przez robota, a które nie – i tego jeszcze nie przetestowałem do końca. Ogólnie to jest tak, że to są linki zabezpieczone przed robotem – mają nofollow i są przekierowaniami w kodzie, a nie prawdziwymi linkami, ale w cache widać, że robot i tak je widzi, także to co piszą o serwisach społecznościowych to nie jest wyssane z palca, w przeciwieństwie do wielu teorii w branży seo. Najłatwiejszą formą pozyskania like’ów są znajomi np. twoi, pracowników (na pewno ktoś w firmie się znajdzie, kto się bawi Facebookiem), można też zaangażować rodzinę. Wysyła się prośbę o polubienie (osobową/personalną) nie jako firma i polubią…, przy okazji potem jak będziesz coś dodawał to im się będzie wyświetlać. Masowe wysyłanie do obcych może się skończyć blokadą na 2 tygodnie, przynajmniej kiedyś tak było. Warto też pisać komentarze i polubiać treści innych użytkowników FB – tutaj jako firma/fanpage, bo to od razu jest link do fanpage. Potem można wrzucać różne fotki, promocje itp. linki tylko do naszych stron/podstron. W przyszłości można pomyśleć nad pluginem na stronę, może zadowolony klient polubi, ale nie wiem czy to już teraz ma sens?, to Ty masz większy ogląd w tym aspekcie. Są jeszcze Twittery i inne, ale na razie warto się skoncentrować na jednym.

    Wyciąłem kilka słów kluczowych z głównej, bo nie dawno też był update, który miał uderzyć w strony zbyt dobrze zoptymalizowane pod konkretne frazy. Tu też trzeba będzie nieco potestować. Na daną chwilę koncentruje się na linkach z różnymi odmianami słów kluczowych i pokrewnymi oraz linkami w formie adresu – w ogóle bez słów kluczowych, żeby stworzyć jak najbardziej naturalne linkowanie.

  3. Super! Musisz jednak mieć świadomość, że ja NIGDY nie byłem członkiem/użytkownikiem FB i chociaż ogarniam Twoje wywody to bez małego wsparcia pracownika, (to on aktualną postać naszego FB założył) nie dość rozumiem Twoje sugestie.

    Cieszę się jednak, że Ty widzisz ten potencjał

  4. Powiem Ci szczerze, że ja też bardzo długo się trzymałem od FB z daleka – tak to już jest, że jak się dużo pracuje przy komputerze, to takie rzeczy już nie bawią. Dla mnie FB jedynie pod kątem marketingowym jest istotny, także też dopiero poznaję niektóre rzeczy – to co jest mi potrzebne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *